wtorek, 13 stycznia 2015

17. Nowa miłość, a może nowe nieszczęście?

-Stawiasz mi warunki?-zapytała podejrzliwie. Na co pewny siebie chłopak odpowiedział.-Tak.
-Dobra to powiedz mi co to za warunek, a ja się zastanowię.-uśmiech rozświetlał jej twarz.
-Chcę mieć co najmniej jedno nasze wspólne zdjęcie na moim telefonie.- zadziorny uśmiech ciągle był na jego twarzy.
-No nie wiem, a jaką mam pewność, że zdjęcia nie trafią zaraz do internetu?-zapytała siląc się na poważny ton głosu.
-Wiesz takiej pewności nie możesz mieć nigdy, ale zawsze możesz zaryzykować.-starał się być poważny, ale na jego ustach wciąż był ten mały uśmiech. –Więc jak?-dodał po chwil.
-Kto nie ryzykuje ten nie żyje.-odpowiedziała z uśmiechem.
-No to kierunek wyspa tak?
-Tak.-uśmiech nie schodził im z twarzy.
Kiedy chłopak zaczął pedałować Kornelia tak jak mówiła zaczęła robić zdjęcia, na których był również chłopak. W pewnym momencie uznała, że ma już wystarczającą ilość fotografii i postanowiła pomóc Kubie, ponieważ wiedziała, że jest to nie mały wysiłek.
-Co ty robisz?- zapytał zdziwiony.
-Pomagam Ci?-odpowiedziała jednak zabrzmiało to jak pytanie.
-Nie, nie, nie księżniczka teraz odpoczywa, a ja dam sobie radę.-odpowiedział poważnie.
-Ale nic mi się nie stanie jak ci pomogę.-powiedziała równie poważnie
-Stanie jeżeli się mnie nie posłuchasz.
-Ahh tak?-zapytała z uśmiechem.
Chłopak zaczął wstawać przez co rowerek zaczął się przechylać.
-Co ty znowu wyprawiasz?-rozbawienie w jej głosie sprawiło, że na twarzy Kuby również pojawił się uśmiech.
-Idę wybić Ci te głupoty z głowy.- chłopak stał już jedną nogą po stronie dziewczyny, dzięki czemu rowerek odzyskał równowagę, jednak kiedy próbował przejść drugą nogą, maszyna znowu prawie się wywróciła.
-Dobra nie wygłupiaj się i siadaj.
-A będziesz grzeczna?-zapytał ciągle stojąc.
-Tak, ale tylko wtedy jeżeli ty natychmiast siądziesz na miejsce.-powiedziała pewna siebie.
Kiedy Kuba już usiadł Kornelia postanowiła dotrzymać słowa i nie pomagać mu. W tym czasie całkowicie odpłynęła zastanawiając się jakby wyglądało jej życie gdyby nie poznała chłopaka, który siedzi obok niej. Gdyby nie zaryzykowała. Ale miała również wielki dylemat. Wiedziała, że musi powiedzieć mu o czymś bardzo ważnym, jednak nie potrafiła tego zrobić.
Nawet nie zauważyła, że dotarli na miejsce.
-Księżniczko czy coś się stało?-zapytał, a kiedy nie reagowała na słowa złożył na jej ustach szybkiego buziaka i ponowił pytanie.
-Nic po prostu się zamyśliłam.-odparła niepewnie.
-A o czym tak myślisz?-zapytał z uśmiechem.
-Zastanawiam się jak to będzie wyglądać dalej. Wiesz zaraz stąd wyjeżdżamy i nie wiem…-urwała.
-Hmm..będziemy się spotykać, będziemy razem oglądali jakieś durne filmy, będziemy śmiać się z niczego. Po prostu będziemy razem. I szczerze chciałbym z tobą spędzić każdą minutę mojego życia.-powiedział z wielkim uśmiechem na twarzy, na co dziewczyna również się uśmiechnęła, ale po chwili uśmiech zszedł jej z twarzy.
-Ja też chciałabym spędzić z tobą każdą chwilę, ale…-przerwała, a wzrok wbiła w swoje palce.
-Ale masz już jakieś inne plany, prawda?-posmutniał na chwilę, jednak wiedział, że nie może psuć jej planów. Miała prawo zaplanować coś innego, przecież wtedy jeszcze nawet go nie znała. Wiedział, że musi to zaakceptować.
-Tak i niestety nie mogę ich odwołać.-powiedziała smutno, bardzo chciała spędzić z nim całe swoje wakacje.
-Przestań nie mogłaś wszystkiego przewidzieć.- powiedział z delikatnym uśmiechem, chwytając jej twarz tak, aby móc spojrzeć jej w oczy.
-Masz rację.-powiedziała po chwili.
-Wiem.-dziewczyna się tylko zaśmiała na jego odpowiedź.-A teraz kto pierwszy przy tamtym kamieniu.-krzyknął i już go nie było.
Na co dziewczyna również odpowiedziała głośnym śmiechem. Kiedy była już w ponad połowie drogi poczuła wibracje, myśląc, że to jej telefon automatycznie odczytała.
Od: Damian
W razie czego to ja jej powiem o wyjeździe Alana, bo inaczej nie odezwie się ani do mnie ani do ciebie. TY NIC NIE WIESZ PAMIĘTAJ :)

Dziewczyna nie mogła w to uwierzyć. 

****
Taka niespodzianka :)
Nie jestem pewna co do tego rozdziału.
Nie wiem kiedy pojawi się kolejny,
ale wiem, że pojawi się tylko wtedy kiedy będzie co najmniej 
5 KOMENTARZY 
całuski malinowawiśnia :*

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Pytanie/Informacja

Mam pytanie: Czy ktokolwiek to jeszcze czyta? Nie wiem czy jest sens dalszego pisania :/
Jeżeli nie to po prostu zawieszę to opowiadanie i raczej już nie będę kontynuowała.
Wszystko w waszych rękach.
Jeżeli chcecie dalsze losy naszej dwójki (zapowiadają się ciekawe) wystarczy, że skomentujecie ten post lub inny.
Jeżeli nikt nie wyrazi chęci dalszego czytania dodam notatkę, żeby się z wami pożegnać ;/
Całuski, malinowawiśnia :*