środa, 31 grudnia 2014

16.Nowa miłość, a może nowe nieszczęście?

-Omm…no wiesz wstyd się przyznać, ale jeszcze się nie nauczyłem go obsługiwać.-powiedział całkowicie poważnie Kuba.
-Ohh…no tak zapomniałam, duże dzieci.-odpowiedziała udając poważną.
-Dobra już dobra idziemy w końcu?-zapytał z uśmiechem.
-A może jeszcze zmienimy plany?
-Nie ma mowy! Idziemy na rowerki i zdania nie zmienię.-odpowiedział udając oburzenie.
-Już się zaczynam ciebie bać normalnie.-odpowiedziała ze śmiechem.
-To bardzo dobrze, a teraz chodź już.- złapał dziewczynę za rękę i pociągnął w stronę pomostu, jednak odwrócił się jeszcze w stronę przyjaciela. Ten posłał mu tylko smutny uśmiech co przypomniało Kubie, że dziewczyna, która kroczy z nim ramię w ramię już za parę godzin nie będzie taka pogodna jak teraz.
-Halo Kuba.-dziewczyna stanęła przed nim i zaczęła wbijać mu palce w żebra.
-O nie za to będę musiał Cię ukarać.-powiedział śmiejąc się.
-Czekam.-odparła i szybko wsiadła do rowerka. Chłopak z rozbawieniem pokręcił głową.-Wsiadasz czy zostajesz?-zapytała z uśmiechem.
-Nigdy nie odpuściłbym sobie takiej okazji.-zaśmiał się po czym zdjął buty i wrzucił je do środka. Wypchał rowerek trochę głębiej, po czym sam wsiadł do ich środka lokomocji.
-Uważaj, bo wywalimy się na starcie.-zaśmiała się dziewczyna, kiedy chłopak stanął na skraju ‘burty’.
-A co boisz się wykąpać?-mówił ciągle się śmiejąc oraz kołysząc rowerkiem.
-Czy ja się boję?-zapytała z kpiącą miną.- Oj kochaniutki ty mnie chyba jeszcze nie znasz. Ale tak szczegółowiej to szkoda by mi było telefonu na twoim miejscu.-powiedziała z uśmiechem.
-Dlatego tu jestem kochanie. Chcę cię poznać.-powiedział poważnie patrząc prosto w jej oczy. Oczywiście twarz dziewczyny od razu oblał rumieniec, co chłopak uznał za bardzo urocze.
-Ja też chcę Cię poznać.-odpowiedziała równie poważnie. W tej chwili miała tak wielką ochotę poczuć jego usta na swoich, jednak uznała to za zbyt niebezpieczne. Dlatego szybko postanowiła zejść z tego jakże poważnego tematu.-A teraz skoro już sobie wszystko wyjaśniliśmy to…-przerwała widząc przeszywający ją wzrok Kuby. Postanowiła się trochę z nim podroczyć. Zdążyła już zauważyć, że z cierpliwością u niego nie najlepiej.
-To co?-zapytał podejrzliwie.
-To za 30 minut chcę być tam.-pokazała ręką na wysepkę przed nimi.-Więc możesz zacząć żwawiej poruszać tymi swoimi nóżkami-zaśmiała się
-Oho, a co w tym czasie zamierza robić księżniczka co?-zapytał patrząc z pod byka, oczywiście powstrzymując się od śmiechu.
-Zamierzam zrealizować swój plan na ten piękny dzień.
-Czyli?
-Mówiłam ci przecież, że chcę się poopalać, a skoro nie na plaży to chociaż tutaj, a po drugie chcę porobić parę zdjęć korzystając z okazji, że mamy telefony.-odpowiedziała z uśmiechem.
-Zgoda, ale pod jednym warunkiem.-odparł z wielkim bananem.



******

Ohh słodko słodko słodko, ale czy na długo??
Domyślacie się jaki to warunek??
Chcecie kolejny rozdział??
Okej może pojawić się jeszcze dziś, ale ja też mam dla was warunek :)
Chcę komentarz od osoby, która przeczyta ten rozdział!
Całuski malinowawiśnia :**


PS. PRZEPRASZAM!! (  wiecie za co :c )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz